Przejechany zaskroniec
na leśnej drodze. Za kilkadziesiąt metrów następny. Prawie nikt tędy nie jeździ. Czy (a) zaskrońców jest tak dużo, czy (b) nie radzą sobie z życiem? I czemu zawsze (b) jest takie kuszące?
Przejechany zaskroniec
na leśnej drodze. Za kilkadziesiąt metrów następny. Prawie nikt tędy nie jeździ. Czy (a) zaskrońców jest tak dużo, czy (b) nie radzą sobie z życiem? I czemu zawsze (b) jest takie kuszące?