W Paryżu (a głównie w paryskiej kanalizacji)

kręcono właśnie sceny do horroru historycznego Adam Mackiewicz. Wieszcz. Patriota. Potwór.
Przepraszamy wszystkich kloszardów za utrudnienia głosiły plakietki na studzienkach. Paryscy studenci, oczywiście, demonstrowali swoją solidarność z pozbawionymi tradycyjnego schronienia menelami. Porównywali obecną sytuację z dawnymi zbrodniami Mackiewicza, który kusił swe ofiary przepiękną poezją, by potem opleść je ssącymi kończynami i zawlec do kanałów, gdzie kończyły żywot jako jego seks-zabawki, a potem posiłek.
Skłoniło cię to do refleksji nad supermocami Wieszcza, które dziwnym trafem uniemożliwiały mu walkę z Zaborcą (a raczej pozwalały tylko na walkę za pomocą Liryki i wykładów, których nikt istotny nie słuchał). Jednocześnie, te same supermoce pchały go do krzywdzenia w wymyślne sposoby niewinnych mieszkańców Paryża i Lozanny. Fascynujące.
Nie dziwcie się, że wolimy Rosjan! widniało na studenckich transparentach towarzyszących polskiej ekipie filmowej.