W tym miejscu kręcą serial.

Stoją ciężarówki, autobus, catering, generator i ludzie z kawą połączeni kablami. Nie widzisz aktorów, ale i tak starasz się przejść nonszalancko, nie zwracając uwagi w takim samym stopniu w jakim nie jest ona zwracana na Ciebie.
— Przepraszam, czy mógłby pan przejść drugą stroną ulicy?
 Wygrałeś.