Ale kto umyje mydło?

W tym filmie z piosenką, Kevina Costnera nie miał kto ochronić przed Whitney Houston. A zamiast łapać cudze kulki mógł siedzieć w domu i profesjonalnie grać w Mario Kart, albo w Zelde. I nic by mu wtedy nie było.
I może nawet tak robił, tylko jak akurat wyszedł po chipsy, to ktoś chciał okraść 7Eleven i on po prostu musiał zareagować, bo taki już jest Kevin Costner w filmach. I Szef Całej Policji mu potem powiedział słuchaj byłbyś świetnym bodygardem akurat mamy taką popapraną aktorkę myślnik piosenkarkę będzie też pewnie wypuszczać swoją kolekcję ubrań i otwierać restauracje robota na lata tylko się nie zakochaj.
I mydło teraz jest w dokładnie takiej samej sytuacji.