Coś musiało być w wodzie,

bo po kąpieli zauważył w rzęsach takie maleńkie kryształki.
Kryształki, choć małe, robiły fajne rzeczy ze światłem i szybko zauważył, że jak zmruży oczy to widzi prościej.
Fajnie było widzieć prościej, naprawdę. Dużo fajniej niż normalnie. Ale zmusił się do rozmrużenia oczu i usiadł przy kompie. Parę wyszukiwań później, wiedział już, że kryształki powodują zmniejszenie wykorzystania mózgu. Szarlatani i inni kołcze, tłumaczą nam, że wykorzystujemy jedynie 10% mocy obliczeniowej mózgu. Rzęsowe kryształki, po zmrużeniu oczu, zbijają to do około trzech procent!
Bogatszy o tę wiedzę, postanowił przeżyć dzień na pełnym zmrużeniu.