Jeszcze nie wiesz, gdzie są wszyscy w hotelu.

Biegasz po piętrach i pukasz do drzwi. Czasem się witasz, częściej przepraszasz. Zaznaczasz sobie kto i gdzie na mapce ewakuacyjnej.
Kto wie? Jutro może być pożar. Twierdzi mapka. Wyciek gazu, zwarcie instalacji, przypadkowe zaprószenie.
Tłumaczysz mapce, że nawet nie masz zapałek. Nawet nie masz zbyt dużej ochoty posiadać zapałki. Patrzysz tylko, gdzie wszyscy są.
Przemieszczanie się z zaciekawieniem. Dodaje mapka.