Najszczęśliwsze były muszki,

bowiem pierwszy raz w historii tego mieszkania udało im się przetrwać w kuchni całą zimę.
To kwestia zasad. Wystarczy olać ściany, szafki i blaty i odpoczywać wyłącznie na suficie. Ale chcąc zachować uczciwość, będącą podstawą naszej egzystencji, musimy przyznać, że w tym roku wybitnie pomogło nam niechlujne składowanie produktów spożywczych i brak mycia odpływu w zlewie. Witaj wiosno!
Wiosna kolejny raz puściła sobie tą piosenkę Grechuty.
Nie, to chyba jednak nie jestem ja.
Ale muszki wiedziały swoje.
Spokojnie, masz tyle czasu, ile tylko potrzebujesz. Mamy tu wszędzie larwy. Patrz!
Jeszcze Nie Wiosna spojrzała. Faktycznie, cała przyszłość była jedną, wiercącą się masą.