Nauczycielka twoich rodziców zadaje ci pytania.

Kanapa, dwa fotele i ława pośrodku.
— Raz na jakiś czas podczas odwiedzin warto trochę uwagi poświęcić dziecku. — Brzmią pytania, lecz ty odpowiadasz ze szczegółami, dumny że możesz się wykazać.
Nauczycielka z uśmiechem kiwa głową i pyta mamę o sposób na tak dobrą pigwówkę.
— Na boga, ona z nią robi to samo! — Domyśla się szybko tracąca swą zawartość butelka.
Nauczycielka nawet nie drgnie a wydaje się że skrzętnie notuje każde słowo.
— Po co w takim razie przyszła? — Zastanawia się puste miejsce w kieszonce koszuli taty.
Wychodzi parę chwil po tym jak zaczynasz się nudzić i rozważasz poproszenie o jakąś aktywność.