Ostatnie dziesięć lat

trwało dokładnie jedną piosenkę.
Zdejmujesz słuchawki w taki sposób, że zaplątujesz się w kabel.
— Nie uwierzysz, co się stało! — witają cię znajomi.
Słuchasz cierpliwie, po czym wbiegasz z nimi w podskokach w morskie fale. Nikt nie pływa, wszyscy się chlapią.