Pasta Rybna lub Pasta Jajeczna.

Do tego zapewne razowy barwiony karmelem. Sam karmel też pewnie czymś barwiony.
Oczywiście, nie jesteś w stanie się zorientować jakiego posiłku jest pora. Potem ktoś ci zapewne powie, że po prostu nie chciałeś wiedzieć.
Oczywiście, mieszasz jajeczną z rybną i grubo smarujesz chleb uprzednio pacnięty margaryną. Przecież smak wymieniłeś na coś wczoraj.
Wymiotujesz to wszystko, co do okruszka, co do maźnięcia, z pobliskiego pomostu. Większość znika pod zaglonioną wodą, ale wokół bulgotu robią się tłuste, barwne plamki, jakbyś kropnął benzyną. Nie, nie wymieniłeś smaku na kolory. Ruszasz chwiejnym, lecz żwawym krokiem po następną porcję. Kolory wymienisz za jutro.