W kwietniu 1983 roku podczas budowy metra

odkryto Powstańców. Żyli i mieli się zadziwiająco dobrze, dzięki umiejętnej hodowli szczurów i grzybów. Mieli nawet dzieci, bo każdy wie że w Powstaniu była masa sanitariuszek i łączniczek. I oczywiście, niczym Japończycy na wyspach Pacyfiku, nie wiedzieli o zakończeniu wojny.
Poczciwi inżynierowie i robotnicy, znając stosunek ówczesnych władz do aktywnych powstańców, postanowili ich jakoś przemycić na Powierzchnię Warszawy a potem poza Polskę. Poczekali do pochodu 1-majowego, oddali im swe profesjonalne ubrania i… Właściwie tutaj ich plan się kończył.
Powstańcy wyszli na ulice i wtopili się w tłum. Słuch po nich zaginął.
Szczury i grzyby przekazano do barów mlecznych. Są tam do dziś.