W restauracji japońskiej

chwytasz pałeczkami pojedyncze ziarna ryżu, żeby pokazać kelnerkom, jaki jesteś sprawny w te pałeczki.
Kelnerki suną od stołu do stołu, pozornie nie zwracając na ciebie uwagi, ale wiesz, że z każdym pochwyconym ziarenkiem (jedno to przypadek, wiele to skill) ich szacunek do ciebie rośnie.
Właściwie, to początek spożywania dania (gdy wszystkie te udony i nigiry są jeszcze duże i nierozpadnięte) jest tylko oczyszczeniem przedpola, rozgrzewką przed późniejszą potyczką z resztkami. Talerz ma być czyściutki! Oto lekcja, którą odebrałeś od swoich przodków, a dobrze wiesz (i na pewno kelnerki też wiedzą), jak ważni są przodkowie w kulturze japońskiej.
A gdy kelnerka przychodzi zabrać niepokalane talerze, uważnie nie obserwujesz jej, na pewno pełnej aprobaty, reakcji. Byłoby to bezczelne.